W dzisiejszych czasach, gdy konkurencja w sieci jest ogromna, warto zadbać o to, aby strona internetowa nie tylko była atrakcyjna wizualnie, lecz także zawierała wartościowe i dobrze zoptymalizowane treści. Właśnie one przyciągają uwagę użytkowników i sprawiają, że strona staje się bardziej widoczna w wynikach wyszukiwania. Na czym polega optymalizacja treści i jak się za nią zabrać? Dziś pokażę Ci, jak to zrobić krok po kroku.
Na czym polega optymalizacja treści?
Optymalizacja treści to po prostu poprawianie tego, co jest na stronie internetowej, aby ludzie i wyszukiwarki internetowe bardziej ją lubiły. W dużym skrócie.
Chodzi o to, aby strona była bardziej widoczna dla ludzi, gdy szukają czegoś w internecie. Dobre i ciekawe treści na stronie przyciągają uwagę i sprawiają, że wyszukiwarki chętniej ją pokazują. Dlatego warto regularnie przeglądać swoją stronę i aktualizować podupadające wpisy lub opisy.
Na optymalizację treści składa się wiele czynników, które omówię później. Najpierw jednak zastanówmy się, w jakich przypadkach warto rozważyć optymalizację treści na stronie?
- Twoja strona lub konkretne treści nie pojawiają się wysoko w wynikach wyszukiwania.
- Zauważasz spadek liczby odwiedzin na stronie lub konkretnych podstronach.
- Wiele osób opuszcza Twoją stronę zaraz po wejściu na nią, bez eksplorowania innych podstron.
- Wyszukiwarki internetowe zmieniają sposób, w jaki oceniają i premiują strony (patrz np. ostatni Helpful Content Update 2023).
- Twoje treści nie są dostatecznie zoptymalizowane pod kątem słów kluczowych i fraz, które są istotne dla Twojej branży lub oferty.
- Informacje na Twojej stronie są przestarzałe lub nieścisłe, co może wpływać na wiarygodność i autorytet.
Przykład wzrostu widoczności wpisu blogowego po optymalizacji treści. Strzałka wskazuje datę aktualizacji tekstu.
Optymalizację treści często zalecam wtedy, gdy robię audyt treści dla klientów. Zdecydowanie zbyt rzadko przykłada się do tego wagę i uważam, że niesłusznie. Czasami zlecanie tworzenia nowych treści na blog czy stronę jest przepalaniem budżetu – zamiast tego można go przeznaczyć właśnie na podciąganie treści, które dobrze trzymają się w sieci, jednak potrzebują lekkich poprawek, żeby wbić się do TOP 3.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o audycie treści, przeczytaj ten wpis blogowy: Jak audyt treści może poprawić pozycje w wynikach wyszukiwania?
Tymczasem wróćmy do tego, jak samodzielnie możesz zaplanować i zrealizować optymalizację treści!
Jak optymalizować treści samodzielnie?
Mimo że zlecenie audytu treści pozwala na szerszy ogląd jakości treści na stronie, możesz również samodzielnie znaleźć teksty wymagające poprawy. Jak to zrobić? Najlepiej za pomocą Google Search Console.
Znajdź treści, które wymagają optymalizacji
Aby samodzielnie zoptymalizować treści, najpierw wykorzystaj narzędzia analityczne takie jak Google Search Console. Dzięki niemu w prosty sposób znajdziesz teksty wymagające naprawy.
W zakładce „Skuteczność” możesz sprawdzić, które z Twoich stron generują najwięcej wyświetleń oraz kliknięć i na jakie zapytania użytkowników. Szukaj zapytań o wysokiej liczbie wyświetleń, ale niskiej liczbie kliknięć – to może oznaczać, że zawartość nie jest wystarczająco atrakcyjna lub nie odpowiada na intencje czytelników.
Kliknij słowo kluczowe i sprawdź, jaka strona się pod nim kryje.
Zbierz wszystkie wpisy, które mają mało kliknięć, a dużo wyświetleń. Następnie stwórz content plan z tematami wpisów wymagającymi poprawy. Obok tematów zamieść słowa kluczowe, których zabrakło w tekście.
Jak je znaleźć? Możesz przeszukać GSC pod kątem podobnych i powiązanych słów kluczowych, na które rankuje strona, a które się na niej nie pojawiają. Innym sposobem jest skorzystanie z narzędzi wspierających optymalizację treści, o których opowiem niżej.
Zaplanuj strategię optymalizacji treści
Gdy już znajdziesz problematyczne i nierankujące treści, zastanów się, które z nich wymagają natychmiastowej reanimacji. Być może dla Ciebie najważniejsze będą te ściśle związane z usługą lub kategorią w sklepie. A może zbliża się sezon w Twojej branży i podczas analizy zauważysz, że najważniejsze treści z nim związane pospadały w rankingu wyszukiwarki. Posortuj treści i na początek wybierz do optymalizacji te kluczowe.
Optymalizuj!
Tematy wybrane? To lecimy dalej. Przejrzyj każdą treść i sprawdź, czy nie powielasz błędnych schematów. Podpowiem Ci, na co zwrócić szczególną uwagę.
- Keyword stuffing. Upychanie wszędzie słów kluczowych na siłę już umarło – pousuwaj zbędne frazy i zadbaj o to, aby tekst brzmiał naturalnie.
- Struktura tekstu. Sprawdź, czy treść jest czytelna i przejrzysta. Porozbijaj ściany tekstu na krótsze akapity.
- Formatowanie. Upewnij się, że śródnagłówki są oznaczone jako H1, H2, H3 itp.
- Frazy kluczowe. Ale takie umieszczone w strategicznych miejscach! Główne powinny pojawiać się w meta tagach, H1, leadzie i naturalnie w tekście. To naprawdę wystarczy.
- Styl tekstu. Czy zdarzało Ci się pisać ściśle pod wyszukiwarki? Czas najwyższy to zmienić. Teraz musisz się postarać, aby to czytelnik miał najwięcej satysfakcji z czytania. Google lubi to!
- Brak grafik. Albo innych urozmaicaczy tekstu. Pamiętaj, że oczy czytelnika szybko się męczą – wstaw obrazy, video czy wykresy. Nie zapominaj również o atrybutach alt obrazów.
- Linkowanie wewnętrzne. Sprawdź, czy powiązane ze sobą teksty linkują do siebie wzajemnie.
Spisz w tabeli, gdzie jaki problem występuje. Dzięki temu zapamiętasz, z czym treści mają największy problem i będziesz o tym pamiętać podczas pisania nowych tekstów.
Narzędzia do optymalizacji treści na stronie
Do optymalizacji treści przyda Ci się m.in. GSC, ale to dzięki dodatkowym narzędziom będziesz w stanie maksymalnie doszlifować treść. Ja najczęściej korzystam naprzemiennie z Senuto i Surfer SEO.
Dzięki Senuto mogę dobrać pokrewne frazy kluczowe, których brakuje w tekście, a wiążą się z tematem wpisu. Co więcej, narzędzie oferuje aż 3 moduły przydatne podczas pracy z treściami: Planner, Writer i Monitoring. Bardzo często przydaje mi się ten ostatni – pomaga mi monitorować content, który uległ zmianie.

W Surfer SEO zajmuję się już ściśle poprawianiem treści. Narzędzie analizuje konkurencję, która rankuje na dane słowo kluczowe, oraz podpowiada, jak zmienić treść, żeby przebić konkurentów. Więcej na temat samego narzędzia znajdziesz w naszym ostatnim wpisie: Surfer SEO – działanie i funkcje.
Pamiętaj, że narzędzia to tylko narzędzia. Najlepiej korzystać z nich z rozsądkiem – zwłaszcza gdy edytor treści podpowiada Ci, aby zamieścić słowa kluczowe zupełnie niezwiązane z tematem.
Często popełniane błędy w optymalizacji treści
Na koniec powiem jeszcze o błędach podczas optymalizacji treści, które mogą się niestety znacząco przyczynić do spadku widoczności strony, a nawet spadku zaufania czytelników.
- Nadmierna optymalizacja słów kluczowych, prowadząca do nienaturalnego użycia fraz w tekście (to szczególnie ważne w kontekście HCU, o którym wspominałam).
- Brak odpowiedniej struktury treści, utrudniającej czytanie i indeksację przez wyszukiwarki (przy dłuższych tekstach warto zamieścić spis treści).
- Zaniedbywanie jakości językowej, gramatyki i interpunkcji.
- Tworzenie treści o niskiej wartości merytorycznej, nieodpowiadających na potrzeby użytkowników.
- Brak optymalizacji elementów takich jak nagłówki, meta opisy czy atrybuty alt obrazków.
Unikanie tych błędów pozwoli na skuteczniejszą optymalizację treści i lepsze wyniki w pozycjonowaniu strony. Na początku roku walczyliśmy z blogiem klienta, przez który strona bardzo oberwała na widoczności, co widać na screenie poniżej. Wystarczyło zoptymalizować istniejące treści i odświeżyć content plan, żeby wykres pięknie wrócił na miejsce.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że skutecznie przekonałam Cię do tego, że warto przyjrzeć się istniejącym wpisom na swojej stronie. Recykling treści zaczyna coraz bardziej nabierać na znaczeniu, dlatego lepiej z nim nie zwlekać. Warto zauważyć, że nie jest to jedynie kosmetyczna zmiana – to przemyślana strategia, która może poprawić pozycjonowanie Twojej strony w wynikach wyszukiwania, dostarczając wartościowego contentu dostosowanego do obecnych trendów i oczekiwań odbiorców.
Nie chodzi tu tylko o poprawienie słów kluczowych czy aktualizację danych; recykling treści to również okazja do ulepszenia całej struktury wpisu, uatrakcyjnienia multimediów, a nawet przekształcenia pojedynczych postów w bardziej kompleksowe materiały, takie jak e-booki czy infografiki.
Recykling treści to inwestycja, która z czasem może przynieść wymierne korzyści, zarówno pod względem zasięgu, jak i autorytetu w branży. Zapewniam, że wysiłek włożony w tę pracę szybko się zwróci!
Dobrze napisane. Miałem case’y gdzie dodanie dosłownie dwóch zdań w tekście pozwoliło wskoczyć z 6 na 2 pozycje i zwiększyć ruch kilkukrotnie.
Naprawdę korzystacie z senuto wirtera do codziennej optymalizacji? Według mnie daje dużo słabsze podpowiedzi od konkurencji i jest niedopracowany.
A do czego porównujesz Senuto?
Głównie do Contadu, ale też czasem do Semstorm (gdy zależy mi na błędach stylistycznych). Ale obydwa mają o niebo lepiej rozegrane podpowiedzi dotyczące fraz. Senuto często podaje mnóstwo bardzo podobnych fraz i to obok siebie w stylu:”keyword marka a”, „keyword marka b”, „keyword marka c”.
Dlatego w senuto powstała baza słów kluczowych 2.0 – nie wszystkie branże poprawnie zoptymalizujesz za pomocą Contadu.
Macieju, dzięki za uwagę! Faktycznie, muszę to doprecyzować w tekście, bo zdjęcie jest mylące. W Senuto dobieram frazy kluczowe z bazy słów kluczowych do optymalizacji. Nie z Writera 😛 Tekst poprawiam w Surfer SEO, gdy tego wymaga.